forum gildi mordokop :: Przegląd tematu

Wysłany: Nie 17:10, 01 Lip 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które, sikały tym co jest w jelicie grubym sikając kupą i skrająć sikami psy zaczeły zjadać śmieci aby urosnąc poczym , wszedł na ring Crazy Pilchuś i porozmiatał wszystkich swoim śmiechem. Nagle z tłumu gapiącego się na tę walkę wyłonił się SSJ czarek 3 który rozpierdolił pilcusia ale ze śmietnika spadł..patrzący się na całą walkę mistrz kung-fu Szingihajna(zbieżność imienia jest przypadkowa).okazało się że ten Szingihajna to nasz wielki ihitas Chuck Norris i...

Wysłany: Nie 0:04, 01 Lip 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które, sikały tym co jest w jelicie grubym sikając kupą i skrająć sikami psy zaczeły zjadać śmieci aby urosnąc poczym , wszedł na ring Crazy Pilchuś i porozmiatał wszystkich swoim śmiechem. Nagle z tłumu gapiącego się na tę walkę wyłonił się SSJ czarek 3 który rozpierdolił pilcusia ale ze śmietnika spadł..patrzący się na całą walkę mistrz kung-fu Szingihajna(zbieżność imienia jest przypadkowa).

Wysłany: Sob 10:17, 09 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które, sikały tym co jest w jelicie grubym sikając kupą i skrająć sikami psy zaczeły zjadać śmieci aby urosnąc poczym , wszedł na ring Crazy Pilchuś i porozmiatał wszystkich swoim śmiechem. Nagle z tłumu gapiącego się na tę walkę wyłonił się SSJ czarek 3 który rozpierdolił pilcusia ale ze śmietnika spadł...

Wysłany: Sob 1:13, 09 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które, sikały tym co jest w jelicie grubym sikając kupą i skrająć sikami psy zaczeły zjadać śmieci aby urosnąc poczym , wszedł na ring Crazy Pilchuś i porozmiatał wszystkich swoim śmiechem. Nagle z tłumu gapiącego się na tę walkę wyłonił się

Wysłany: Nie 18:54, 03 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które, sikały tym co jest w jelicie grubym sikając kupą i skrająć sikami psy zaczeły zjadać śmieci aby urosnąc poczym ,

Wysłany: Nie 15:29, 03 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które, sikały tym co jest w jelicie grubym Razz

Wysłany: Sob 21:39, 02 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać. Zwrócony pies ożyw i zaczął zjadać ludzi czy atak zombi które,

Wysłany: Sob 11:46, 02 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa, po chwili go zwrócił i ogromne cebulije przestały padać ;]

Wysłany: Sob 10:45, 02 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.I zjadł psa

Wysłany: Pią 17:12, 01 Cze 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie poszli modlić sie pod drzwi pietra cebuli aby zakończył swoje dzieło zniszczenia.

Wysłany: Śro 15:32, 30 Maj 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale nagle zaczeły spadać wielkie cebule z nieba to już było wiadomo że to koniec świata i ludzie

Wysłany: Śro 14:53, 30 Maj 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja pomyslał że idzie deszcz kapci i poszedł rozgłosić że nadchodzi koniec świata, ale

Wysłany: Wto 16:56, 29 Maj 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno (kapcia) i Adamski dotał w ryja

Wysłany: Wto 13:19, 29 Maj 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia aż Buchcio się wkurzył i wyciepał go przez okno Wink

(kapcia)

Wysłany: Pon 16:38, 28 Maj 2007 Temat postu:

Pewnego pięknego dnia szedł sobie Buchcio Krzak i Szulc oraz Platyn... Smile...zobaczyli kota bez głowy i platyn postanowil go zjeść ujebał mu noge i poszli dalej i spotkali ptaszkiewicza, który wpierdalał schaba z psa i zauważył kota z kota zrobił kogel mogel, a z tego co mu zostało zrobił ciasteczka i później dał adminowi zjeść lecz szulc poczuł głud poszedł do kibla (babskiego) zaczoł szukać pensety i obciągnął zagórowi i wtedy się zaczeło (odpadł mu jego plastikowy) i zobaczył buchcioa który spuścił się na ściane i zapalił zapałke i krzyczał O allachu Spuść cegłę z dachu?! więc Platyn postanowił że spuśi 1000 cegłówek a nie jedno iż się nie bedzie perdolił z czarkiem z carnobyla poczym Kazik, z ptaszkeim robili pole malinowe i trzepali wacki, ale im sie trzepanie znudziło bo walili już 10h i poszli po krzka bo poszedł do domu zjeść obiadek i przykazji zalogował się na farmerskie forum forumera. Krzak nie wyszedł i ptako z kaziem poszli na rolki. Nastał następny dzień Czarek dalej dupał kapcia